Miał być maraton, a wyszła „skromna” dyszka i pierwsze miejsce w Festiwalu Biegowym ULTRA WAY.
Czyli słów kilka od naszej Biegaczki Aldony o Jej ostatnim starcie na dystansie Szybka Sarna 10km+.
—
Los pokrzyżował mi plany, ale nie do końca, bo tak łatwo ze mną nie ma.
W ostatnim momencie udało się przepisać pakiet z maratonu na skromną dyszkę, jednak w dalszym ciągu nie byłam przekonana czy to do końca dobry pomysł, w związku z infekcją, której nabawiłam się na parę dni przed zawodami.
Podejrzenie covida, negatywny wynik testu, w miarę przyzwoita morfologia i ogromna chęć wzięcia udziału w Zimowym Festiwalu Biegowym ULTRA WAY, spowodowały, że stanęłam na starcie najkrótszego z dystansów – Szybka Sarna 10km+.
Miał to być bieg na otarcie łez … ale za to, jak sobie tłumaczyłam, w pięknych okolicznościach przyrody i do tego w moim mieście. Ponadto, bieg treningowy i ostrożny.
No i nie byłabym sobą, gdybym nie pokazała na co tak naprawdę mnie stać! … Stojąc na linii startu atmosfera udziela się wszystkim i nie ma mowy o treningu, bo to przecież zawody i tak naprawdę w głębi serca, każdy marzy tylko o wygranej.
Udało się fajnie pobiec, bez negatywnych skutków dla zdrowia! A osiągnięty czas zapewnił mi 1 Miejsce w kategorii wiekowej K40.
„Najważniejszą rzeczą w życiu jest zdrowie. Reszta jest kwestią chęci i siły, czasem szczęścia”.