Bieganie uprawiam od dziecka (uprawiałem przez wiele lat, jako jedna z części triathlonu), ale w czystej postaci, jako docelowa dyscyplina, bieganie jest dla mnie nowością. Od decyzji o rozstaniu się z triathlonem minęło dopiero 1800 km biegu. Nie oglądam się wstecz, piękna kariera triathlonowo duathlonowa za mną, teraz czas na tworzenie nowego rozdziału biegowego. I ten rozdział zaczął się „biegiem urodzinowym w Gdyni na 10 km”. Osiągnąłem tam obiecujący wynik (31:42) i zająłem wysokie 6 miejsce. Był to udany bieg, ale tak zwany „z marszu”. Kolejny start to „Rekordowa dziesiątka w Poznaniu”. Wszystko wskazywało na to, że będzie to szybki bieg. Znakomita stawka szybkich biegaczy miała pomóc w uzyskaniu dobrego rezultatu. Tak też się stało. Pierwsze 5 km w 15: 38 i drugie 5km w 15:21. Na mecie 30:59/10 km. Bardzo szybkie bieganie i nowy rekord życiowy! Początek kwietnia to treningowy start w rodzinnej miejscowości mojej Mamy – Morągu. Bieg traktowałem jako ostatni sprawdzian przed zbliżającymi się Mistrzostwami Polski na 10 000 m. Sprawdzian wypadł znakomicie i z czasem 31:01 wygrałem zawody.
Mimo tych udanych startów, które już za mną, prawdziwe ściganie dopiero się zacznie. Już 28.04 startuję na stadionie na 10 000 m. Niedługo potem czekają mnie starty na bieżni na 3 km, 5 km. Środek czerwca to Mistrzostwa Polski na 5 km w Warszawie. Będzie się działo! Relacje na bieżąco będą na Facebooku.